Polska premiera OnePlus 12. Czy super produkt może być jeszcze lepszy?
Oto pierwsze wrażenia z kontaktu z OnePlus 12. Ten smartfon to następca OnePlus 11, który rok temu otrzymał od nas najwyższe noty za całokształt jak i większość elementów składowych.
Pierwsze wrażenia to przede wszystkim odczucia i porównanie z poprzednikiem, bo kilkadziesiąt minut kontaktu z telefonem to za mało, by móc o nim opowiedzieć więcej. Wystarczyły one jednak, by zrozumieć, czym jest OnePlus 12 względem poprzednika. To wersja rozwojowa, którą można nazwać kolejną generacją, usprawniającą tam gdzie się da aspekty funkcjonowania OnePlus 11. Wpisuje się w narrację, że branża telefonów rozwija się dość powoli, ale w końcu te zmiany się kumulują i nadchodzi moment, w którym zmienia się coś konkretnego, a wtedy mamy produkt, który zasługuje na uwagę pomimo faktu, że już ubiegłoroczny model był traktowany jako świetny smartfon.
OnePlus 12 jest praktycznie pod każdym względem lepszy od OnePlus 11. Czasem w mniejszym, czasem w większym stopniu. A tam gdzie nic się nie zmieniło to było już dobrze w OnePlus 11.
OnePlus 12 z wyglądu to prawie OnePlus 11, ale różnice łatwo dostrzec.
Wizualnie bryła nowego telefonu jest prawie taka sama jak poprzednika. Mamy podobna wysepkę z aparatami, podobne okrąglenia ramki i obłości całej obudowy. Jednak już po chwili widać, że oczko aparatu selfie jest pośrodku, a nie z boku, co moim zdaniem ułatwia wykonywanie zdjęć autoportretowych. OnePlus dokonał także bardzo ważnej z perspektywy fanów marki zmiany, czyli przeniósł suwak blokady powiadomień na lewą krawędź, czyli do jego pierwotnej pozycji. Na jego miejsce z lewej krawędzi powędrowały przyciski regulacji głośności. Ta zamiana ma uzasadnienie praktyczne, OnePlus zdołał w ten sposób zmieścić dodatkową antenę w obudowie. Łącznie jest ich w OnePlus 12 szesnaście.
Zarówno OnePlus 11 jak i OnePlus 12 mają złącze USB typu C (brak portu słuchawkowego), ale w nowym modelu jest ono typu 3.2 Gen 1. Nie widać tego od razu, nie jest to najszybszy typ złącza USB, ale przy przesyłaniu plików i tak ma to znaczenie. Głośniki są tak jak rok temu stereo z Dolby Atmos i wsparciem dźwięku wysokiej jakości, ale przyglądając się górnej krawędzi zobaczymy jeszcze jedno oczko, które mieści nadajnik IR. Wcześniej go nie było. Nie miałem możliwości porównać brzmienia głośników OnePlus 12 i OnePlus 11, ale zakładając, że wnętrze obudowy jest inaczej rozplanowane, może być odmiennie.
Stary model miał w aparatach na tylnej ściance zoom x2. To krotność, której stosowanie jest przy dzisiejszej jakości zdjęć z głównego aparatu dyskusyjne. W OnePlus 12 pojawił się zoom optyczny x3 i co istotne jest to aparat peryskopowy co widać na zdjęciach tylnej ścianki, gdyż oczko aparatu tele ma teraz prostokątną, a nie okrągłą źrenicę. Poza tym układ aparatów jest taki sam, choć producent przemieścił lampę LED, a w jej miejscu umieścił dodatkowe czujniki.
Zastosowanie peryskopowego aparatu to jeden z powodów, dla których obudowa OnePlus 12 mimo podobieństw do OnePlus 11 jest nieco grubsza. Wymiary OnePlus 12 to 163,3 x 75,8 x 9,2 mm przy wadze 220 gramów. To sporo, ale i tak telefon w dłoni wydaje się wciąż smukły. Uzasadnieniem większej grubości jest oprócz aparatu peryskopowego prawdopodobnie także nowy akumulator Li-Po, który ma pojemności 5400 mAh. W klasie flagowców, a do takich należy niewątpliwie OnePlus 12 to największa pojemność. Poprzednik miał 5000 mAh.
Dwie wersje kolorystyczne OnePlus 12, które znajdą się w sprzedaży.
OnePlus 12 trafi do Polski w dwóch wersjach, czarnej i zielonej (to podobna barwa co ścianki z modelu OnePlus 11) z motywem tylnej ścianki przypominającym deltę rzeki Jangcy. Obie są gładkie, ale pierwsza ma też fakturę przypominającą malowanie farbą proszkową. Jeśli podobała się wam zieleń OnePlus 11 to OnePlus 12 powinien przypaść wam do gustu jeszcze bardziej, choć ja mam wrażenie, że ścianka zielonego modelu przypomina glazurę łazienkową. Osobiście wybrałbym model czarny, choć i zielony jest w przypadku OnePlus 12 półmatowy, w porównaniu z mocno połyskującą obudową OnePlus 11.
W OnePlus 12 musiały się znaleźć znaki postępu technologicznego. I znalazły się.
Zacznijmy od tego, co powinien mieć każdy flagowiec, a w OnePlus 11 nie było. Czyli ładowania bezprzewodowego. Teraz mamy wsparcie 50W ładowania, które w 55 minut napełni akumulator, a także bezprzewodowego ładowania zwrotnego 10W. Moc ładowania przewodowego teoretycznie nie zmieniła się, ale OnePlus sugeruje, że pomimo większej o 8% pojemności akumulatora czas ładowania wzrośnie tylko o 4%. To oczywiście zmiana rzędu minuty co w zasadzie nie ma dla nas już znaczenia. Ładowanie przewodowe do 50% trwa 11 minut, a do 100% 26 minut według producenta.
Ładowanie indukcyjne, "zaskakująca" nowość w OnePlus 12.
OnePlus 12 jak przystało na telefon z początku 2024 roku wyposażono w chipset Snapdragon 8 Gen 3. W Polsce dostępne będą dwie wersje pamięciowe OnePlus 12. Pierwsza to 12/256 GB i druga 16/512 GB. A ponieważ układy pamięci RAM 12 GB LPDDR5X czy 512 GB UFS 4.0 trafiają już do dużo niżej pozycjonowanych telefonów, wyposażenie OnePlus 12 nie jest zaskoczeniem, a naturalną koleją rzeczy. Być może wrażenie robiłby wariant z pamięcią masową 1 TB, ale nie byłby on tak atrakcyjny cenowo.
Już OnePlus 11 mógł pochwalić się dobrą kontrolą nad nagrzewaniem się urządzenia, które przecież dysponowało wówczas najwydajniejszym Snapdragonem. Teraz jest to jeszcze lepszy układ, a OnePlus zapewnia, że będzie jeszcze przyjemniej. I chwali się tym, czego większość użytkowników OnePlusa 12 nigdy nie zobaczy na własne oczy, czyli podwójną komorą parową, która ma użyteczną powierzchnię odprowadzania ciepła 9140 mm2. Jej opis zawiera wiele trudnych słów, a w skrócie można ograniczyć się do stwierdzenia, że zastosowano nową konstrukcję komory, by proces odprowadzania ciepła i transferu chłodziwa był jak najefektywniejszy.
Oprócz chipsetu zapotrzebowanie na energię ma mieć także nowy 6,8 calowy ekran LTPO SuperFluid AMOLED o rozdzielczości 3168 x 1440 pikseli. Jego domyślna jasność to 600 nit, a szczytowa w trybie automatyki sterowania jasnością to 1600 nit, czyli bardzo dobrze, lepiej niż w OnePlus 11, ale bez szału. Za to maksymalna jasność, którą ekran może wykorzystać przy wyświetlaniu treści związanych z HDR (Dolby Vision, HDR10+) ma sięgać aż 4500 nitów. Oczywiście nie dotyczy to całego ekranu, a tylko niewielkiej jego części, która wyświetla jasne motywy.
Wyświetlacz OnePlus 12 wykorzystuje też technologię AquaTouch (wykrywanie kropel na ekranie), która ułatwia korzystanie z funkcji dotykowych nawet gdy jest to ekran zamoczony. Szkoda, że w parze nie idzie to ze wsparciem certyfikatu IP68, a tylko IP65. To cecha, której nie dostrzeżemy na pierwszy rzut oka, ale też taka, która najbardziej przeszkadza we flagowym telefonie jesli użyjemy go w trudniejszych warunkach atmosferycznych.
W trakcie pierwszego kontaktu mogłem jedynie stwierdzić, że wyświetlacz jest naprawdę bardzo dobry podczas ogólnego użytkowania. A to nie wszystko, bo silną stroną OnePlus 12 ma być też odświeżanie. Dynamiczne od 1 do 120 Hz z możliwością wymuszenia na stałe 120 Hz w każdej grze jaką uruchomimy na OnePlus 12. Dzięki technologii HyperRendering, która wykorzystuje wspierających główny chipset układ Pixelworks X7. Jego zadaniem jest zadbanie o płynność wyświetlania, a dzięki funkcji Frameplus zachowanie wspomnianej częstotliwości odświeżania.
Wsparcie standardów komunikacji bezprzewodowej to aspekt funkcjonowania OnePlus, gdzie zmian jest niewiele. Mamy wciąz wsparcie wszystkich istotnych standardów Wi-Fi włącznie z Wi-Fi 7, bo więcej dziś się już nie da, obsługę wielu standardów GNSS (GPS, Glonass, Beidou, Gailileo, QZSS, NavIC), NFC (HFC, eSE), łączność mobilną 5G. Bluetooth to teraz wersja 5.4 (kodeki audio aptX HD, aptX, LDAC, LHDC, AAC, SBC).
OnePlus 12 ma zadatki na bardzo dobry aparat i kamerę
Smartfon jako aparat fotograficzny to oczywista oczywistość, a już na pewno flagowiec. OnePlus 12 dysponuje ponownie trzema aparatami na tylnej ściance, czyli aparatem szerokokątnym, ultraszerokokątnym i tele, ale zastosowano inne układy i technologie.
Interfejs aparatu w OnePlus 12 to coś co już dobrze znamy.
- W przypadku głównego aparatu dostajemy 50 Mpix i sensor Sony LYT-808. Odpowiednik ogniskowej to 23 mm, a jasność f/1.6.
- Aparat tele jak wspomniałem jest peryskopowy i ma większą niż w OnePlus 11 rozdzielczość sensora. Tym razem to 64 Mpix w układzie OV64B. Optycznie jest to 3x zoom, hybrydowo możemy liczyć na dobre wyniki dla 6x zoomu, a cyfrowo dostajemy tradycyjne już 120x.
- Aparat ultraszerokokątny wydaje się prawie identyczny jak w poprzedniku. Czyli 48 Mpix przy polu widzenia 114 stopni co odpowiada 16 mm obiektywowi. Ten aparat służy do zdjęć makro, przy 3,5 cm odległości od motywu.
- Przedni aparat ma 32 Mpix i powinien w teorii być lepszy niż w poprzedniku. Do tego w OnePlus 11 mieliśmy zarzuty. Tym razem mamy rozdzielczość 4K nawet z przodu.
OnePlus jak rok temu rzuca magiczne hasło Hasselblad, które ma być gwarantem wysokiej jakości zdjęć. To przyjdzie nam ocenić w teście, bo aparat aparatowi nie równy, a na razie kilka przykładowych fotografii. Rzucają one co nieco światła na to czego możemy się spodziewać, ale nie oceniam ich jeszcze wiążąco, gdyż jest to zbyt mała próbka.
Trzy podstawowe optyczne ogniskowe aparatów na tylnej ściance OnePlus 12.
Zdjęcia z OnePlus 12 na zoomie hybrydowym x2, x6 i x20.
Sekwencja zdjęć z OnePlus 12 na różnych ogniskowych, odpowiadających zoomowi x1, x2, x3, x6.
I trzy filmy z każdego z tylnych aparatów. Wszystkie w rozdzielczości 4K/60p, co się chwali.
OnePlus 12, czyli lepsze niekoniecznie wrogiem dobrego? To sprawdzi się w praniu.
Krótki, ale konkretny, kontakt z OnePlus 12 skłania mnie do przekonania, że lepsze niekoniecznie musi być wrogiem dobrego, ale też niekoniecznie lepsze, czyli nowsze, jest nam zaraz potrzebne. Specyfikacja i miejsca, gdzie dokonano zmian, sugerują, że OnePlus słuchał użytkowników i nie zdecydował się na cięcia w mniej istotnych jego zdaniem komponentach telefonu. Pozostaje jeszcze kwestia oprogramowania.
W teorii OnePlus jak zawsze zapowiada płynność działania OxygenOS. Tym razem dostaniemy system oparty na wstępie na Android 14. Funkcje programowe wspierać mają sprzętowe funkcje witalizacji, czyli zarządzania zapełnieniem pamięci RAM (RAM-Vitalization) oraz sposobem upakowywania danych w pamięci masowej (ROM-Vitalization). Praktyka pokazuje, że telefony OnePlus faktycznie zachowują długo płynność działania bez ingerencji użytkownika, tak też powinno być tym razem.
Cena OnePlus 12? Jak długo producent będzie o nim pamiętać?
Niezależnie od koloru, OnePlus 12 będzie dostępny w Polsce w cenach:
- 4499 złotych za wariant pamięciowy 12/256 GB,
- 4999 złotych za wariant pamięciowy 16/512 GB.
To w porównaniu z cenami innych flagowców ceny atrakcyjne, a na dodatek nieznacznie niższe od ubiegłorocznych. Choć z drobną uwagą, w tym roku nie ma co liczyć na wariant 8/128 GB, czyli ten najtańszy, wariant 16/256 GB zastąpiono 12/256 GB, a nowością jest wariant 16/512 GB.
Na początku sprzedaży jest bonus, 400 złotych zwrotu przy zakupie OnePlus 12 w specjalnej ofercie. A wtedy robi się jeszcze ciekawiej.
Nowością jest też wydłużony czas wsparcia. W przypadku OnePlus 12 firma zdecydowała się na 5 lat, czyli teoretycznie do 2029 roku, a Android 14 doczeka się aktualizacji do Androida 18. Pytanie, czy ktoś z czytających tę wiadomość i planujących użytkować OnePlus 12 zdecyduje się na tak długie posiadanie tego telefonu? Jeśli tak to dobra wiadomość wpisująca się w trend, który zapoczątkował przed kilkoma dniami Samsung.
Jeśli już czujecie, że OnePlus 12 to wasz telefon, to w ramach oferty promocyjnej, możecie go otrzymać w zestawie ze słuchawkami OnePlus Buds Pro 2. Oferta podobnie jak rabat kwotowy będzie aktualna do 15 lutego (rejestracja zakupu do 27 lutego) u wybranych partnerów.
A jeśli OnePlus 12 to dla was za dużo, to poczekajcie jeszcze kilka dni, a wasza cierpliwość będzie wynagrodzona.
OnePlus 12R też trafi do Polski
Szczegóły dotyczące ofert cenowych i dostępności tego wariantu OnePlusa ujrzą światło dzienne niebawem. Również w przypadku OnePlus 12R będzie początkowo można skorzystać z promocyjnego obniżenia ceny o 400 złotych, ale już słuchawki to gratisowy gadżet tylko dla kupujących OnePlus 12.
OnePlus 12R to w pewnym sensie OnePlus 11 w wersji Lite, w pewnym sensie na sterydach. Dostajemy tu co prawda ekran zbliżony parametrami jasności i kolorów do tego co jest w OnePlus 12, akumulator o pojemności aż 5500 mAh wspierający ładowanie przewodowe SuperVOOC 100W. Lecz podsystem foto choć złożony z trzech aparatów tym razem skupia się na głównej kamerze z sensorem Sony IMX890 o 50 Mpix rozdzielczości. Nie ma też funkcji wideo 8K, a ultraszeroki aparat ma tylko 8 Mpix. Trzeci aparat na tylnej ściance to mało już pomocne makro 2 Mpix.
OnePlus 12R ma stereo, ma port podczerwieni, ale nie naładujemy już go bezprzewodowo. Nie będzie tu też najbardziej wypasionego wariantu z 512 GB pamięci. Mimo tych ograniczeń, zastosowany w OnePlus 12 chipset Snapdragon 8 Gen 2, ten sam co w OnePlus 11, zapewni wysoką wydajność. Można powiedzieć, że OnePlus 12R jest smartfonem, który pozwoli użytkownikowi doświadczyć wydajności i wygody platformy OnePlus jeśli nie ma on potrzeby korzystania z tak zaawansowanego podsystemu foto jak w OnePlus 12 i maksymalnej dostępnej wydajności obliczeniowej.
Źródło: OnePlus, inf. własna
W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.
Komentarze
11A ta cena ok. 5k jest super atrakcyjna! No i te słuchawki...
Ale na 5 lat użytkowania to ja bym się nie zdecydował. Co najwyżej 1 rok!
Elon Musk przybyl do Polszy na moje OSOBISTE zaproszenie!!!
Rozmawialismy o rynku kryptowalut i Elon zapewnil mnie ze kryptowaluty majom jego pelne wsparcier a nawet sam zaproponowal abysmy razem stworzyli nowa rewolucyjna kryptowalute ktora zrewolicjonizuje caly runek finajsajsowy!!!!!!
Ja i moj SERDECZNY PRZYJACIEL Elon Mus mamy zajebista proprozycjhe specjalnie dla czytelnikow Bemczmarka Pl krzyrzyt zaresjestruja sie naszego reflinka w aplikacji Crypro Com!!!
Aplikacja Crypto Com to najlepsza aplikacja do zakupu kryptowalut!!! Kupisz ws niej bespiecznie Bitcoin, Ethereum, BNB, Solana, Cosmos Atom, Polkadot, Shiba Inu, Dogecoina, Polygon Matic i tysiace innych kryptowalut dzieki iktporej stanisz sie milionerem tak jak JA I ELON!!! nIE STRAC SZANSY KLIKAJ TERAZ!!! Klikaj bo niema czsu cxzas topiniadz!!! mUSIzsz klikac terZaz w tym wlasmie momencie!!! KLIKAJ!!!!!
https://crypto.com/app/jjey2xxs9c
a TO Moje zdjecie z Elonem zrobione dzisiaj!!! To jest dowod ze Elon Musk JEST MOIM SERDECZNYM PRZYUJACIOLEME!!!!
https://ibb.co/fpD6JCp